Prosta opowieść o oczywistych sprawach w UK. Ok. Jestem za. Każdy ma prawo do swobodnej wypowiedzi, językiem jaki zna i potrafi wyrazić swoje poglądy i spostrzeżenia. Fajnie, że tym wywiadem zmusza ona do dyskusji, myślenia, zastanawiania się i analizy, co jak, gdzie i dlaczego.
Młoda Pani oczywiście, przyjęła metodę aklimatyzacji przez "złapanie Anglika". Ok. Każdy radzi sobie jak umie. Nie mi to oceniać. Na pewno dla młodych panienek jest to najprostsza i najłatwiejsza metoda. Matka natura obdarzyła urodą, trzeba z tego korzystać... Ale co mają zrobić inne osoby? Na przykład "mniej urodziwe" panny, mężatki z gromadką dzieci, faceci, i generalnie osoby starsze, które też podejmują decyzję o wyjeździe??... No właśnie! I tu pole do popisu dla "innych" metod radzenia sobie na Obczyźnie. ;-)
Ja chciałbym przedstawić zupełnie inne podejście do tematu. Takie od Zera. Nie mam nic, nie wiem nic. Nie umiem nic. No nie jest może tak to do końca, bo jednak reprezentuję pewną już wiedzę.... Ale będę się starał podejść do tematu łopatologicznie. ;-)
Moja przygoda z UK wygląda "trochę" inaczej... Podstawowa różnica to inne miasto, nie Londyn, tylko Liverpool. Postanowiłem rozłożyć to "spotkanie" z UK na Etapy:
Pierwszy to Rekonesans, czyli tygodniowy, wycieczkowy wypad celem rozpoznania terenu. Teraz jestem już na Drugim Etapie, czyli zakwaterowanie i nauka języka angielskiego. Planuję to na 2-3 miesiące. Wylot 10 września.
Jakby Ktoś z Was miał jakieś pytania to zapraszam na mój profil FB. Chętnie odpowiem. Albo tutaj, poniżej w komentarzach. Wszystko jedno. Acha... Tylko mam małą prośbę, aby wysłać mi zaproszenie do znajomych, bo FB nagminnie i namiętnie blokuje mi konto w temacie dodawania znajomych. Nie mieszczę się w ich standardach. ;-))) Jestem dość silną Osobowością i Indywidualistą, zawsze wszystko robię po swojemu, a to niekoniecznie musi pasować ustandaryzowanym Systemom. ;-)
Liverpool |
chyba wiem o jakiej pani na yt mowisz:)
OdpowiedzUsuńjezeli wybrales liverpool, to super miasto i pelne mozliwosci , pozdrawiam i powodzenia:)
No to powodzenia w realizacji planów! :-) :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!