Wczoraj razem z Michałem i Darkiem składaliśmy do kupy moto Michała... Wymagało to położenia kilku spawów moim TIG-iem. Było naprawdę bardzo ciekawie. Zajęło nam to cały dzień, ale efekt moim zdaniem zadowalający. Będziemy podziwiać jak już na wiosnę wyjedzie na drogę z garażu. Jeszcze dużo roboty zostało.
Spawanie moim TIG-iem. |
No ciekawe czy mu ramy nie ściagnęło i teraz bedzie miał dwuślad :D
OdpowiedzUsuńhe he he ;-)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTeż myślę żeby zmienić spawarkę. Też się zastanawiam nad taką jak kupiłś. Wygląda podobnie do shermana. Jakie wnioski po dłuższym czasie użytkowania. Warto czy poszukać coś innego.
OdpowiedzUsuń