Na początek czas zacząć totalne rozkręcanie! Inwentaryzacja podzespołów, które trzeba będzie zakupić i wymienić. Na razie rozkręcam, rozkręcam i rozkręcam... Muszę przyznać, że Suzuki ma to dobrze rozwiązane. Łatwy dostęp do wszystkich śrub, opasek, zacisków... Tak, że nie trzeba sobie głowy łamać jak to zrobić. Za wyjątkiem jednego małego detalu w tłumiku. Sonda lambda. Postanowiła stawić bierny opór... Hmmm... No nie jest to jakiś wielki problem, bo nie jest ona tematem mojego głównego zainteresowania, ale pozostawiła pewien drobny niesmak... ;-) Bo tak byłbym zachwycony. ;-)
A tak wygląda początek rozkręcania... |
No no no :) Mój też już rozkręcony, trzeba tylko teraz czekać na części i płyny i zacząć składać na nowo. A pogoda coś ostatnio jakby przychylniejsza na chwilę się stała :)
OdpowiedzUsuńAno trzeba, trzeba... ;-)
UsuńZrobić kompleksowy remont i wszystko wymienić na nowe.
I to się chwali. Jak ktoś dba to ma. Co prawda ja w tym roku ograniczyłem konserwację do standardów zimowych i wymiany płynów ale rok wcześśniej robiłem też konkret.
OdpowiedzUsuńNo ja w tym roku robię komplet wszystkiego. Jakoś tak mi wyszło po przeczytaniu instrukcji, że to jest właściwy i dobry moment.
Usuń